|
|
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Kontakt ul. Piłsudskiego 27, 31-111 Kraków cracovialeopolis@gmail.com ![]() |
Z ARCHIWUM
Wszystkie
|
2005
|
2006
|
2004
|
2003
|
2002
|
2001
|
2007
|
2000
|
1999
|
1998
|
1997
|
2008
|
2009
|
2010
|
2011
|
2012
|
2013
|
2014
|
2015
[3/2005] KIM SĄ ŁEMKOWIE
Przed prawie ćwierć wiekiem ukazał się w „Tygodniku Powszechnym” (47/81) krótki artykuł pod powyższym tytułem (list do redakcji TP) znanego etnografa i slawisty, nowosądecczanina, Antoniego Kroha. Autor przyznaje, że nie prowadził badań nad świadomością Łemków, jednak swój pogląd oparł na własnych obserwacjach i wynikających z nich wnioskach. Autor nie porusza zagadnienia pochodzenia Łemków, które – tak jak Hucułów i Bojków – wiąże się z migracjami wołoskich pasterzy. Wszystkie trzy grupy etniczne, na skutek wspólnoty religijnej z Rusinami, uległy w ciągu kilku wieków językowej rutenizacji. Dzisiaj Łemkowie znaleźli się w całkiem innej sytuacji niż Bojkowie i Huculi, którzy od czasu II wojny ulegają kompleksowej rutenizacji. Łemkowie w RP nie muszą... Poniższy tekst nawiązuje do wcześniejszego artykułu w TP (43/81) niejakiego Michała Łesiowa, który lansuje ukraińskość Łemków. List A. Kroha przytaczamy w skrócie. 1. Słowo „Rusin” nie jest po prostu dawniejszym odpowiednikiem słowa „Ukrainiec”, jak tego chce pan Łesiów. Zakres pojęcia „Rusin” jest znacznie szerszy, obejmuje bowiem także Białorusinów, a także niektóre grupy pomniejsze, np. starowierów, małe grupy wschodniosłowiańskie na terenie Rumunii i in. A więc słowa „Rusin” i „Ukrainiec” nie oznaczają tego samego. 2. Jeszcze na początku XX wieku spora część ludności chłopskiej, m.in. w Galicji, nie miała wykrystalizowanego poczucia narodowościowego, była po prostu „tutejsza”, lub też myliła świadomość narodową z przynależnością państwową. „Urodziłem się Austriakiem, moja baba była Węgierką, bo z Jurgowa, po roku osiemnastym byliśmy Polakami, potem nastała Generalna Gubernia, tośmy byli gubernatorzy, a teraz znowu jesteśmy Polacy, tylko że ludowi” – tak określał żartobliwie swoją narodowość pewien Podhalanin. Wracając do Łemków: wydaje mi się, że tylko część z nich uważa się za Ukraińców (zwłaszcza wykształceni, świadomi działacze), inna zaś część ma świadomość „negatywną” (nie jestem Ukraińcem ani Polakiem). Przykład Ślązaków, który podaje p. Łesiów, jest bardzo fortunny: otóż Ślązacy mają silne poczucie odrębności regionalnej, zaś mimo to część z nich uważa się za Niemców, część za Polaków, część za Czechów, a jeszcze pewna część twierdzi: „...jestem Ślązakiem i tyle”. Jest to stwierdzenie oczywiste i nie powinno chyba Ślązaków obrazić. Nie obrazi więc chyba Łemków stwierdzenie, że są oni rozdarci między narody ukraiński, polski i słowacki, a pewna część z nich ma wyłącznie świadomość łemkowską, negatywną do wymienionych wyżej trzech narodów. [...] |