Strona główna O nas Kwartalniki Rozmowy Sylwetki Słownik Archiwalia Publikacje Wydawnictwa
Kontakt

ul. Piłsudskiego 27,
31-111 Kraków
cracovialeopolis@gmail.com

Facebook

Z ARCHIWUM

Wszystkie | 2005 | 2006 | 2004 | 2003 | 2002 | 2001 | 2007 | 2000 | 1999 | 1998 | 1997 | 2008 | 2009 | 2010 | 2011 | 2012 | 2013 | 2014 | 2015
Sortuj alfabetycznie | Sortuj numerami

[2/2004] PRZEDWOJENNE PODRÓŻE WESOŁEJ LWOWSKIEJ FALI

PRZEDWOJENNE PODRÓŻE
WESOŁEJ LWOWSKIEJ FALI
 
Otrzymaliśmy miły prezent: potomkowie właścicieli restauracji z przedwojennego Bielska - gdzie stołowali się artyści lwowscy w czasie swych gościnnych występów w tym mieście - przekazali nam pamiątkową kartę, na której lwowiacy złożyli swoje autografy. Pod tytułem Na pamiątkę od Wesołej Lwowskiej Fali odczytujemy podpisy Włady Majewskiej, Wiktora Budzyńskiego, Józefa Wieszczka, Adolfa Fleischera, Mieczysława Monderera i Alfreda Schuetza (?). Na karcie nie ma daty. Ale...
Jakimś nieprawdopodobnym zbiegiem okoliczności krakowski „Dziennik Polski” 62/04 w tych samych dniach (kwiecień ‘04) przypomniał - na podstawie przedwojennego tygodnika „Światowid” z początku 1936 r. - gościnne występy Wesołej Lwowskiej Fali w Krakowie. Zjawili się tu wtedy (cytujemy): Wiktor Budzyński, kierownik, reżyser i autor lwowskich audycyj; Włada Majewska, świetna parodystka i piosenkarka; Józef Wieszczek, niezrównany imitator przeróżnych ludzkich i nieludzkich głosów; Adolf Fleischer, kierownik i jednocześnie wykonawca międzynarodowych koncertów radiowych lwowskiej rozgłośni radiowej; p. Korabiowski, wcielający się w charakterystyczną postać radcy Strońcia; Mieczysław Monderer, odtwórca satyrycznej figury Aprikosenkranza, prywatnie referendarz lwowskiej Izby Skarbowej; i wreszcie akompaniator zespołu Alfred Schuetz.
Krakowski dziennikarz, relacjonujący występ lwowskich artystów dodaje: Powiało od nich nastrojem Lwowa, tym nigdzie nie spotykanym nastrojem beztroski „lwowskich dzieci”, do których nam w Krakowie tak daleko! I dalej: Chciałoby się siedzieć dwa razy tak długo i słuchać tych przemiłych dzieci lwowskich do rana. Okazało się bowiem, że drugie, sobotnie przedstawienie w Starym Teatrze zakończyło się prawie o godzinie pierwszej w nocy.
Może więc te bielskie i te krakowskie występy, to była ta sama podróż? Choć niekoniecznie, bo artyści Wesołej Fali bywali w tych stronach co roku.
Ofiarodawcom pamiątkowej karty serdecznie dziękujemy. Zostanie ona niebawem skierowana do któregoś z archiwów. Może będzie to Instytut Polskiego Dziedzictwa Historii i Kultury Kresów Wschodnich, jeżeli nasze starania o jego powołanie przyniosą pozytywny skutek. Ale o tym innym razem.

Autografy artystów Wesołej Lwowskiej Fali.z wizyty w Bielsku