Strona główna O nas Kwartalniki Rozmowy Sylwetki Słownik Archiwalia Publikacje Wydawnictwa
Kontakt

ul. Piłsudskiego 27,
31-111 Kraków
cracovialeopolis@gmail.com

Facebook

Z ARCHIWUM

Wszystkie | 2005 | 2006 | 2004 | 2003 | 2002 | 2001 | 2007 | 2000 | 1999 | 1998 | 1997 | 2008 | 2009 | 2010 | 2011 | 2012 | 2013 | 2014 | 2015
Sortuj alfabetycznie | Sortuj numerami

[3/2013] ZOSTAŁY AUTOGRAFY

Starsi lwowianie pamiętają zapewne, że w ostatnich latach polskiego Lwowa powstawał tam model autografyhistorycznej zabudowy miasta – z czasów przed nowoczesną rozbudową i przebudową, jaka nastąpiła – nie tylko we Lwowie i nie tylko w polskich miastach – od XIX wieku.
Wykonania modelu miasta w skali 1 : 200 podjął się w latach 1930.architekt Janusz Witwicki, a współpracowało z nim grono architektów o zamiłowaniach historycznych i plastycznych. Obiekty opracowywano, potem konstruowano, a wreszcie zestawiano w sali na piętrze Baszty Prochowej. Tam też w wyznaczonych dniach – nawet w czasie okupacji niemieckiej – można było Panoramę oglądać. Zwiedzający wpisy­wali się do księgi pamiąt­kowej.
Piszącemu to wspomnienie – ówczesnemu uczniowi szkoły św. Marii Magdaleny – udało się dostać pewnego dnia – to było 13 marca 1944 r. – do Baszty Prochowej i Panoramę obejrzeć. Z wpisu do księgi pozostała pamiątka: odbitka kserograficzna dwóch stron, wykonana w Krakowie w latach powojennych, gdy księga znalazła się w jednym z tutejszych antykwariatów, z zamiarem sprzedania! Nie mam pewności, ale zdaje się, że do tej karygodnej sprzedaży nie doszło.
Warto zwrócić uwagę na pokazane tu owe dwie strony – ileż tam znajomych nazwisk z okresu luty–maj 1944. Obok mnie wpisał się Jan Obuch, autor pamiętnych wierszyków w „Gazecie Lwowskiej”, oraz dr Tadeusz Krzyżewski – żadnego z nich przecież nie znałem! Po moich namowach poszła tam z moim braciszkiem nasza Babcia, a także p. dr A. Chwalibogowska z Hanką i Krzysztofem. Ze znanych nazwisk: dr Tadeusz Kielanowski, pani Jorkasch-Koch, S. Juchnowicz (obecny profesor). Jest też kilka nazwisk Niemców.
autografyPrzypomnijmy na koniec losy Panoramy. W ramach ekspatriacji inż. Witwicki postanowił wywieźć spakowane skrzynie, jednak w trakcie tych przygotowań – zginął na dworcu lwowskim w nieznanych okolicznościach. Mimo to jego współpracownikom udało się załadować skrzynie do pociągu i dowieźć do Wrocławia.
We Wrocławiu elementy Panoramy – mimo dużych ubytków i zniszczeń – złożono na nowo i w ciągu lat eksponowano w kilku miejscach. Równocześnie uzupełniano braki – kierował tym arch. Michał Witwicki, kuzyn głównego twórcy.