Kontakt
ul. Piłsudskiego 27,
31-111 Kraków
cracovialeopolis@gmail.com
|
PUBLIKACJE
Ksiazki i czasopisma omówione w naszych kwartalnikach
Wszystkie
|
2005
|
2004
|
2006
|
2007
|
2002
|
2003
|
2001
|
2000
|
1999
|
1998
|
1996
|
1997
|
1995
|
2008
|
2009
|
2010
|
2011
|
2012
|
2013
|
2014
|
2015
|
2016
|
2017
Sortuj alfabetycznie
|
Sortuj numerami
Platowska-Sapetowa Inga, Cudowny Obraz NP Maryi Łaskawej z Archikatedry Lwowskiej w Prokatedrze w Lubaczowie [3/2006]
Ta książeczka wyszła dawno i może znajdzie się jeszcze w zasobach niektórych oddziałów TMLiKPW (w Krakowie nie!). A więc dawno? Czy rok 1991, gdy było już po komunie i kiedy istniało już Towarzystwo Miłośników Lwowa, to dawno? Zależy, jak się liczy i do czego przymierza. Dla naszego pokolenia ekspatriantów ostatnie paręnaście lat zaświadcza, że to było dawno. Wtedy była nas rzesza, a dziś? Trzeba z tego wyciągnąć wnioski – innym razem. Ale precz, złe myśli, wróćmy do książeczki. Mamy więc przed sobą niewielką broszurkę, napisaną przez Ingę Platowską-Sapetową pt. Cudowny Obraz NP Maryi Łaskawej z Archikatedry Lwowskiej w Prokatedrze w Lubaczowie (Rzeszów 1991). Na 1. stronie znalazła się dedykacja dla Ojca św. Jana Pawła II – w darze od autorki i Towarzystwa Miłośników Lwowa. Tekst otwiera omówienie najstarszych dziejów obrazu, namalowanego we Lwowie w 1598 r. przez geometrę miejskiego Józefa Szolc-Wolfowicza, członka zamożnej rodziny patrycjuszowskiej, którego dziad Wolfgang Szolc przybył do Lwowa ze Świdnicy, zapewne z początkiem XVI wieku. Obraz został namalowany temperą na desce sosnowej, o wymiarach ok. 45 x 60 cm. Powodem powstania obrazu była śmierć wnuczki Józefa, Katarzyny Domagaliczówny, którą widzimy klęczącą w prawym dolnym rogu obrazu (czyli po lewej stronie dla patrzącego). W tle można zobaczyć fragment Lwowa z Wysokim Zamkiem oraz górami Lwią i Wilczą, zabudowaniami miejskimi i kościołem Franciszkanów, a także – na stoku wzniesienia – osadę ruską z cerkwiami. Z kolei autorka omawia obraz lwowski jako palladium miasta Lwowa i Rzeczypospolitej – tarczę obronną, czego najważniejszym – ale nie jedynym – wyrazem były Śluby Jana Kazimierza. Opracowanie kończy rozdział o historii i historiografii obrazu od XVII w. do naszych czasów. Książeczkę wzbogaca kilkanaście fotografii obrazu i jego kopii oraz fragmentów (zdjęcia nie najlepszej jakości, ale to było dawno...).
|