Kontakt
ul. Piłsudskiego 27,
31-111 Kraków
cracovialeopolis@gmail.com
|
PUBLIKACJE
Ksiazki i czasopisma omówione w naszych kwartalnikach
Wszystkie
|
2005
|
2004
|
2006
|
2007
|
2002
|
2003
|
2001
|
2000
|
1999
|
1998
|
1996
|
1997
|
1995
|
2008
|
2009
|
2010
|
2011
|
2012
|
2013
|
2014
|
2015
|
2016
|
2017
Sortuj alfabetycznie
|
Sortuj numerami
Leliwa Słotwiński-Konstantey, Katechizm poddanych galicyjskich o prawach i powinnościach ich względem Rządu, Dworu i samych siebie [3/2006]
Prof. Stanisław Grodziski odnalazł (jak sądzimy) i skomentował niezwykły dokument sprzed 170 lat: Katechizm poddanych galicyjskich o prawach i powinnościach ich względem Rządu, Dworu i samych siebie, napisany przez Konstantego Leliwa Słotwińskiego i wydany we Lwowie w 1832 r. (obecnie edycja Collegium Columbinum, Kraków 2004). Słotwiński (1783–1846) był w latach 1831–34 drugim z kolei dyrektorem Ossolineum. Patriota, który wydawał liczne nielegalne druki o wydźwięku narodowym i społecznym (co doprowadziło go do klęski), był uczulony na krzywdę ludu i aktywnym jego obrońcą. Omawiany tu Katechizm miał stworzyć wedle intencji Słotwińskiego platformę godnego – na miarę tamtej epoki – współżycia między górnymi i dolnymi warstwami narodu. Jego postawa w życiu mu nie pomogła. Za swą aktywność patriotyczną zapłacił usunięciem przez władze austriackie z Zakładu i wieloletnim więzieniem. Nie pomogła mu też aktywność społeczna – w czasie rabacji chłopskiej w 1846 r. został w swym majątku koło Tarnowa zamordowany. Katechizm (ułożony w formie pytań i odpowiedzi) pozostał więc pobożnym życzeniem. Oto przykład dotyczący tak aktualnej dziś opieki zdrowotnej, społecznej, cywilnej (s. 51). Pytanie: Jaką pomoc dostają poddani w chorobach? Odpowiedź: Chorzy poddani bezpłatnie leczeni bywają. Lekarstwa z apteki (lekowni) i lekarza (doktora) płacą Rząd i Dwory. P. W wypadku pożaru, wylewu lub gradobicia jakiej ulgi spodziewać się mają? O. Darowane mają podatki skarbowe [...]. P. Zapomogę na wysiew i żywność kto daje? O. Zapomogę powinien dać dwór miejscowy, jeżeliby zaś nie był w stanie, Skarb Rządowy zastępuje. P. Czyli poddani obowiązani są płacić adwokatów lub innych rzeczników i pisarzów? O. Poddani żadnych adwokatów, rzeczników ani pisarzów nie potrzebują, więc im też płacić nie powinni; albowiem w Urzędzie Cyrkułowym, przy Gubernium (Wielkorządztwie) we Lwowie, przy Nadwornej Kancelarii we Wiedniu, mają swoich od skarbu płatnych obrońców, jakimi Komisarze Cyrkułowi, Adiunkci Fiskalni i Agenci Nadworni. Toż samo w Sądach rozumieć się ma; przy Sądzie Szlacheckim (Forum Nobilium) broni poddanych Adiunkt Fiskalny, pospolicie Adwokatem poddanych albo Fiskusem zwany, przy Sądzie Apelacyjnym we Lwowie cały Urząd Fiskalny, czyli Prokuratura Kamery, a przy Najwyższym Sądzie we Wiedniu Agent Nadworny. P. Jakież więc wydatki mogą mieć poddani w sporach (procesach)? O. Poddani żadnych taks sądowych płacić nie powinni, sam tylko stempel i pocztę opłacać mają, wszakże i tych nie opłacają, kiedy ubóstwo dowiodą. P. Takim sposobem poddani śmiało pieniać (procesować) się mogą? O. Poddanym wprawdzie pieniactwo jest ułatwione, ale i tak lepiej zrobią, gdy się dawnego przysłowia trzymać będą: lepsza słomiana zgoda niźli złote prawo. Żadna bowiem sprawa nie może się obejść bez chodzenia koło niej; a któż może zrachować wydatki na życie, obuwie i odzież w drodze, która się zedrze, a przy tym straty z zaniedbanego lub opuszczonego gospodarstwa, które ustawicznego oka, starania i pilności gospodarza wymaga! Wszak najlepiej doświadczenie przekonywa, patrząc na chłopów pieniaczów: z pieniacza robi się pijak, a za pijaństwem idzie niedostatek i nędza, która na niewinnych dzieciach i żonie srogość swą wywiera. [...]
|