|
|
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Kontakt ul. Piłsudskiego 27, 31-111 Kraków cracovialeopolis@gmail.com ![]() |
PUBLIKACJEKsiazki i czasopisma omówione w naszych kwartalnikach Wszystkie | 2005 | 2004 | 2006 | 2007 | 2002 | 2003 | 2001 | 2000 | 1999 | 1998 | 1996 | 1997 | 1995 | 2008 | 2009 | 2010 | 2011 | 2012 | 2013 | 2014 | 2015 | 2016 | 2017Sortuj alfabetycznie | Sortuj numerami
Jurecka-Krzyżanowska Renata, Mój Ojciec[4/2003]Mój Ojciec – to wspomnienie Renaty Jureckiej-Krzyżanowskiej (wyd. Instytut Teologiczny Księży Misjonarzy, Kraków 1997*) Książeczka obejmuje lata międzywojenne i wojenne (od urodzenia autorki do ekspatriacji, 1923–45), spędzone w Brzeżanach, z paroletnią przerwą na Piotrków Trybunalski, dokąd jej ojciec jako oficer WP został przeniesiony. Zginął w Starobielsku. – to wspomnienie (wyd. Instytut Teologiczny Księży Misjonarzy, Kraków 1997*) Książeczka obejmuje lata międzywojenne i wojenne (od urodzenia autorki do ekspatriacji, 1923–45), spędzone w Brzeżanach, z paroletnią przerwą na Piotrków Trybunalski, dokąd jej ojciec jako oficer WP został przeniesiony. Zginął w Starobielsku.
Autorka barwnie maluje życie rodziny w kulturalnym środowisku podolskiego miasta, pełnego zabytków polskiej historii i tradycji. Inny nastrój przebija przez opisy lat okupacyjnych, gdy autorka stała się już dorosłą dziewczyną. W książce znajdujemy dużo nazwisk mieszkańców Brzeżan, głównie inteligencji. Wśród nich – dr Duczymińska**, która po wywiezieniu na nieludzką ziemię, została podobno po paru latach szefem sanitarnym armii Andersa. Została zapewne na emigracji – kto zna losy obojga pp. Duczymińskich? * Ktoś może się zdziwić, że AD 2003 omawiamy nową książkę z r. 1997. Tak jest niestety na naszym rynku księgarskim, że o wydawnictwach dowiadujemy się czasem przypadkowo i z wielkim opóźnieniem, a czasem wcale, i to nawet w przypadku książki wydanej w Krakowie! ** Dr Duczymińska (a nie Duczemińska, jak pisze autorka), ginekolog-położnik, od lat 30. wraz z mężem, wyższym oficerem WP, mieszkała we Lwowie i w klinice „Salus” (przy ul. Senatorskiej, potem przemianowanej na Paderewskiego) dopomogła w urodzeniu się piszącemu te słowa, zaś w 5 lat później jego bratu. |