Strona główna O nas Kwartalniki Rozmowy Sylwetki Słownik Archiwalia Publikacje Wydawnictwa
Kontakt

ul. Piłsudskiego 27,
31-111 Kraków
cracovialeopolis@gmail.com

Facebook

PUBLIKACJE

Ksiazki i czasopisma omówione w naszych kwartalnikach

Wszystkie | 2005 | 2004 | 2006 | 2007 | 2002 | 2003 | 2001 | 2000 | 1999 | 1998 | 1996 | 1997 | 1995 | 2008 | 2009 | 2010 | 2011 | 2012 | 2013 | 2014 | 2015 | 2016 | 2017
Sortuj alfabetycznie | Sortuj numerami



Sudolski Zbigniew, Walka z życiem. Korespondencja lwowskiej rodziny Wildów

[2/2002]

Leonia i Karol Wildowie wg współczesnego portretuW wieku XIX Lwów zyskał bardzo wiele. Stając się stolicą kraju – miasta jednego z kilkunastu większych w Polsce, które co prawda już w ubiegłych wiekach systematycznie wzrastało, a w dwóch ostatnich stuleciach przeskoczyło byłą, zdegradowaną stolicę Rzeczypospolitej – rozwinął się w metropolię. Największy rozwój Lwowa nastąpił w okresie autonomii galicyjskiej, czyli od lat 60., to jednak w owych wcześniejszych kilkudziesięciu latach postęp był niemały. Nie mamy tu na myśli jedynie rozwoju urbanistycznego, ale przede wszystkim tworzenie się kultury nowoczesnego, stołecznego miasta.
Przypomnijmy niektóre ważne progi rozwoju: 1817 – narodziny Ossolineum, 1842 – otwarcie teatru Skarbkowskiego, 1844 – powstanie szkoły technicznej, która z czasem rozwinęła się w Politechnikę, 1841 – podjęcie zasklepiania pierwszych odcinków Pełtwi, co poza efektem sanitarnym zaowocowało powstaniem reprezentacyjnych arterii miasta. I tak dalej.
Powstanie tych inwestycji idzie w parze z rozwojem kultury duchowej. Uniwersytet jest co prawda jeszcze zniemczony, ale wielka biblioteka i wielki teatr są polskie. W mieście tworzy się warstwa inteligencji o coraz szerszym spectrum pochodzeniowym i zawodowym, a obok intelektualistów miejscowych, pojawiają się liczni przybysze – przykładem dziedzina muzyki: uczeń Chopina Karol Mikuli lub syn wielkiego Amadeusza – Franciszek X.W. Mozart. Rozwija się prasa, powstają wydawnictwa książkowe.

Tak się jednak w Polsce składało, że w miastach mieliśmy niedostatek mieszczaństwa i inteligencji. Do tej drugiej wchodziło trochę zubożałej szlachty – poprzez swoich wykształconych przedstawicieli, jednak mieszczaństwo (przede wszystkim kupiectwo, ale i drobni urzędnicy), obok niewielkiego odsetka całkiem zdeklasowanej szlachty, to w przeważającej mierze nie Polacy z pochodzenia: miejscowi Żydzi i Ormianie (choć trudno ich stawiać w jednym rzędzie) lub napływowi Niemcy, Czesi, nawet Francuzi. Wszyscy polszczyli się szybko, w drugim pokoleniu byli przeważnie Polakami (i patriotami, uczestnikami naszych powstań).
Szczególnym zawodem, na pograniczu kupiectwa i inteligencji, było księgarstwo. Szczególność ta odnosiła się również do pochodzenia: tu, jak i w sferze urzędniczej, element napływowy mieszał się ze szlacheckim.
Klasycznym przykładem tej właśnie sfery była rodzina księgarska W i l d ó w, której znakomity znawca tamtej właśnie epoki i Lwowa Zbigniew Sudolski poświęcił książkę pt. Walka z życiem. Korespondencja lwowskiej rodziny Wildów (Wydawnictwo „Ancher”, Warszawa 2001). Sudolskiego znamy jako autora książki Jeremi o Kornelu Ujejskim, którego postać i w tej książce przewija się nader często. Epokę i nastrój książki oddaje doskonale dobrana ilustracja na okładce: litografia z początku XIX w. (a raczej jej zgrabnie spreparowane fragmenty, co można sprawdzić, porównując z ilustracją nr 3).
Karol Wild założył w 1796 r. trzecią we Lwowie księgarnię (wcześniej byli już Piller i Pfaff), a w 1811 pierwszą wypożyczalnię – obie mieściły się przy ul. Krakowskiej. W latach 1816–19 wydawał czasopismo „Pamiętnik Lwowski”, przekształcone następnie
w „Pszczołę Polską”, a potem jeszcze
„Pamiętnik Galicyjski”, jednak wszystkie upadły z braku prenumeratorów. Wydał własnym nakładem kilka książek, był dostawcą nowości do Ossolineum.
Kontynuatorami firmy byli syn Ludwik, zięć Edward Winiarz (który potem miał własną znaną firmę), a wreszcie młodszy syn Karol Kazimierz, który uczynił z firmy Wildów jedną z przodujących w Galicji. Uruchomił działy antykwarski i nutowy oraz map i obrazów, wydawał „Dziennik Literacki” i inne pisma. Wydawał książki nie byle jakie, lecz wybitnych autorów, jak Szajnocha, Ujejski, Szujski, Łoziński i wielu innych.
Żoną Karola Wilda II była Leonia z Maciejowskich, córka lwowskiego lekarza i Francuzki. Cechowały ją uroda i wrażliwość, talent towarzyski i muzyczny, toteż w jej salonie zbierała się elita kulturalna miasta – literaci, uczeni, muzycy. Leonia miała niestety nieuleczalną w tamtej epoce gruźlicę, toteż dalsze lata jej życia zdominowały wyjazdy dla ratowania zdrowia – głównie do Meranu* (gdzie zresztą zmarła w 1878 r. w wieku 44 lat).
Wymianie listów między Karolem i Leonią Wildami oraz ich korespondencji z innymi osobami poświęcona jest omawiana tu książka. Jest to znakomita kopalnia wiedzy o Lwowie pierwszych trzech ćwierci XIX wieku, o ludziach tamtej epoki, ich problemach, obyczajach, interesach, a także – poezji, która wyrażała szczególne uczucia między Leonią Wildową a Kornelem Ujejskim.
* Uzdrowisko Meran (Merano), ówcześnie w austriackim południowym Tyrolu, obecnie we Włoszech. Tak się złożyło, że nazwa Meranu padała w poprzednim numerze CL, w artykułach o Zaleszczykach, zwanych niegdyś polskim Meranem.