|
|
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Kontakt ul. Piłsudskiego 27, 31-111 Kraków cracovialeopolis@gmail.com ![]() |
PUBLIKACJEKsiazki i czasopisma omówione w naszych kwartalnikach Wszystkie | 2005 | 2004 | 2006 | 2007 | 2002 | 2003 | 2001 | 2000 | 1999 | 1998 | 1996 | 1997 | 1995 | 2008 | 2009 | 2010 | 2011 | 2012 | 2013 | 2014 | 2015 | 2016 | 2017Sortuj alfabetycznie | Sortuj numerami
Wasylkowski Janusz, Rocznik Lwowski IV[1/1999]Ukazał się (wreszcie!) kolejny, czwarty tom Rocznika Lwowskiego za lata 1995 – 1996. Książka pięknie wydana, w twardej okładce i gruba (280 stron + ośmiostronicowa wkładka fotograficzna), ale co najważniejsze, pełna doskonałych materiałów, dotyczących nie tylko Lwowa i Małopolski Wschodniej, ale i Wołynia, a nawet sąsiedniej Ukrainy. Rocznik wydał Instytut Lwowski w Warszawie, to znaczy p. Janusz Wasylkowski, którego zasługi w dziedzinie książki lwowskiej trudno przecenić. Nie tylko sam pokonuje niebagatelne trudności wydawniczo-finansowe, ale i pisze, i jeszcze urządza aukcje książki kresowej, na których można zdobyć wiele poszukiwanych lub nieznanych leopolitanów.
Wszystkie artykuły zawarte w nowym RL są ciekawe i historycznie ważne, wymieńmy atoli te, które zwróciły naszą szczególną uwagę: o ewakuacji zbiorów polskich ze Lwowa w 1944 r. (M. Matwijów), o lwowiakach w Brazylii (K. Smolana), o ludowcu Jakubie Bojce (Z. Ilski), o XIX-wiecznym dziennikarzu Janie Dobrzańskim (A. Bańkowska), o lwowskiej „mickiewiczologii” (J. Starnawski). W dziale literackim: wiersz K. Wajdy (Szczepcia), wspomnienia szkolne H. Niemcowej oraz znakomity tekst wspomnieniowo-historyczny M. Sobkowa o Koropcu. Dalej pożegnanie zmarłych: Witolda Szolgini i Artura Leinwanda. Teksty spoza Lwowa i Małopolski Wschodniej dotyczą harcerstwa wołyńskiego oraz Wierzchowni, pamiętnej związkiem pani Hańskiej i Balzaka. W dziale recenzji większość notek dotyczy literatury o Wołyniu. Szkoda, że wiele spośród wymienionych tekstów ukazuje się zbyt późno – nie dziwota, skoro je kompletowano nie później niż w 1995 roku. Jednak wysoka poprzeczka edytorska, jaką sobie stawia Redaktor, powoduje, że wydanie takiej książki to trud niemal syzyfowy, i to mimo świetnych sponsorów: Komitetu Badań Naukowych, Fundacji Lanckorońskich, Polaków z Londynu oraz Energopolu. Tym bardziej więc należy się Januszowi Wasylkowskiemu nasze uznanie. Pozwalamy sobie zwrócić uwagę na jeden zauważony błąd rzeczowy (nie największej wagi) oraz jeden lapsus autorki. Na str. 55: p. Niedenthalowa była z domu Szczepańska, a nie Bochdan. Na str. 158: bez sensu jest odczytanie nazwiska Lonchamps jako Lousza. Fonetycznie należałoby to napisać: Ląszan, ale właściwiej – Ląszaą. Śmieszne też jest określenie rodziny Longchamps de Berier jako rozmiłowanej we Lwowie rodziny francuskiej. Jest to zasłużona dla Polski i Lwowa patriotyczna polska rodzina o korzeniach francuskich. We Lwowie żyli i działali przez dwa i pół wieku. Książkę można otrzymać u wydawcy i w księgarniach o profilu narodowym. |