|
|
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Kontakt ul. Piłsudskiego 27, 31-111 Kraków cracovialeopolis@gmail.com ![]() |
PUBLIKACJEKsiazki i czasopisma omówione w naszych kwartalnikach Wszystkie | 2005 | 2004 | 2006 | 2007 | 2002 | 2003 | 2001 | 2000 | 1999 | 1998 | 1996 | 1997 | 1995 | 2008 | 2009 | 2010 | 2011 | 2012 | 2013 | 2014 | 2015 | 2016 | 2017Sortuj alfabetycznie | Sortuj numerami
Draus Jan, Uniwersytet Jana Kazimierza we Lwowie 1918–1946. Portret kresowej uczelni[3/2007]
![]() Choć prof. Draus nie należy do naukowców najmłodszych (ur. 1952 w Kolbuszowej), to i tak reprezentuje pokolenie urodzone i wykształcone sporo po odebraniu nam Lwowa. Jednak pamięć o jednej z najważniejszych stolic naszej nauki i kultury jest zawsze na tyle silna, że przyciąga coraz to więcej uczonych i zespołów naukowych młodszych pokoleń. Świadczy o tym wzrastająca podaż wydawnicza nie tylko w największych miastach, jak Warszawa, Kraków, Wrocław, ale także tych średnich: Rzeszów, Kielce, Lublin, Częstochowa czy Opole. Profesor Draus rozpoznał i opisał UJK lat międzywojennych wielostronnie. Omówił krótko jego tradycje od XVII wieku (uniwersytet lwowski stał się trzecim w Polsce, po krakowskim i wileńskim, a potem długo, długo nic...), jego strukturę (5 wydziałów*) i sławne szkoły naukowe: filozoficzną K. Twardowskiego, prawniczą O. Balzera, kartograficzną E. Romera, antropologiczną J. Czekanowskiego, biochemiczną J. Parnasa i R. Weigla, matematyczną z całym zespołem sław światowych, muzykologiczną A. Chybińskiego, historyczno-społeczną i gospodarczą F. Bujaka. We wstępie autor pisze: [...] Wszechnica Lwowska, która w dwudziestoleciu międzywojennym przeżywała apogeum pod względem naukowym, posiadała pełną świadomość swojej historycznej misji na Południowo-Wschodnich Kresach. Lwowski i emigracyjny historyk Stefan Mękarski określił tę uczelnię jako Academia Militans. [...] A dalej: Propaństwowa postawa Uniwersytetu Jana Kazimierza nie oznaczała negatywnego stosunku do mniejszości narodowych. Jakkolwiek relacje polsko-ukraińskie czy polsko-żydowskie nie zawsze układały się dobrze, to jednak władze Uniwersytetu konsekwentnie podkreślały pozytywny stosunek wobec postulatów naukowych i kulturowych Ukraińców i Żydów, lecz na gruncie państwowości polskiej. Senat uniwersytecki, odnosząc się w 1924 r. do rządowych decyzji powołania uczelni ukraińskiej, stwierdził m.in.: „Rzeczpospolita czynem tym pragnie – w myśl dawnej tradycji polskiej – dać swym obywatelom, żyjącym z nami od wieków na wspólnej kresowej ziemi, dowód sprawiedliwości i gotowości spełnienia ich upragnionych żądań w dziedzinie swojskiej kultury, która może swobodnie rozwijać się na ścisłym gruncie państwowości polskiej”. [...] W dwudziestoleciu międzywojennym Uniwersytet Jana Kazimierza, obok dorocznych lwowskich Targów Wschodnich, był także ambasadorem międzynarodowej pozycji Lwowa. Właśnie na tych instytucjach spoczął główny ciężar promowania miasta podczas planowanych na rok 1940 międzynarodowych obchodów jego 600-lecia. Niestety, wybuch II wojny światowej przeszkodził w tej wielkiej lwowskiej inicjatywie. Zamiast dyskusji o przyszłości i wykuwania nowej cywilizacyjnej roli tego miasta, Uniwersytet ponownie wezwany został do egzaminu z patriotyzmu, dzielnie broniąc Lwowa i walcząc z upokorzeniami i terrorem dwukrotnej okupacji sowieckiej oraz okupacji niemieckiej. [...] W rozdziale I szczegółowo zostały omówione poszczególne wydziały i podane skrócone życiorysy profesorów (a także rektorów całego XX-lecia). Autor omówił udział kadry naukowej w życiu publicznym i politycznym państwa, a dalej działające na uczelni organizacje studentów polskich i niepolskich (ukraińskich, żydowskich, niemieckich), nie pomijając problemu sporów i konfliktów tamtego czasu. Dwa kolejne rozdziały (II i III) dotyczą uniwersytetu w okresach pierwszej okupacji sowieckiej (1939–41) i niemieckiej (1941–44). Przedstawiono wszystkie zmiany ideowe, organizacyjne (z nazewniczymi włącznie) i personalne. W tych ostatnich wymieniono zmarłych i zamordowanych (w tym kaźń profesorów w 1941 r. – uwzględniono wszystkie uczelnie lwowskie), deportowanych, usuniętych z uczelni i tych, którzy znaleźli się za granicą w różnych krajach świata. Następny rozdział (IV) omawia działalność UJK w konspiracji. Ostatni rozdział (V) odnosi się do drugiej okupacji sowieckiej, która przyniosła dramatyczny kres naszego Uniwersytetu. Autor pisze o represjach i ekspatriacji, a w końcu opisuje diasporę Uniwersytetu, którego kadra naukowa rozeszła się po wszystkich niemal uniwersytetach powojennej Polski (nie mówiąc o emigracji), wnosząc wybitny wkład w ich reanimację lub wręcz tworzenie od nowa. Jednak nawet w takiej sytuacji nie uniknęli lwowianie licznych przykrości, a nawet prześladowań ze strony władz komunistycznych, które obawiały się większych zorganizowanych skupisk inteligencji lwowskiej i wileńskiej. We Lwowie pozostali nieliczni pracownicy naukowi UJK i innych uczelni. Na końcu książki zamieścił autor słownik biograficzny tajnego UJK, obejmujący ok. 120 nazwisk. Pracę prof. Jana Drausa trzeba ocenić jako wybitne źródło informacji o najlepszych i o tragicznych losach naszego lwowskiego Uniwersytetu. Nie dziw, że możliwość jej zakupienia w księgarniach graniczyła z cudem. * Humanistyczny, Prawa, Matematyczno-Przyrodniczy, Lekarski i Teologiczny. W roku akademickim 1938/39 UJK liczył 104 katedry, miał 86 profesorów oraz 110 docentów. |