PUBLIKACJE

O. płk. Adam Studziński, dominikanin, wydał Wspomnienia kapelana Pułku 4. Pancernego „Skorpion” spod Monte Cassino. Przypomnijmy na wstępie, że w nrze 3/96 CL zamieściliśmy wywiad z o. Adamem, kapelanem i opiekunem krakowskiego środowiska TMLiKPW. Na samym wstępie swoich wspomnień Autor opisując swoje rodzinne gniazdo wyznaje, że Studzińscy byli zdolni do wielu rzeczy, i daje przykład swojego ojca, gospodarza ze Strzemienia k. Żółkwi, dla którego nie było prac domowych, gospodarczych, których by sam nie wykonał, wylicza też rozliczne jego umiejętności i talenty. Widać niedaleko padło jabłko od jabłoni, skoro syn Franciszek, czyli w zakonie ojciec Adam, będąc duszpasterzem, był zarazem dzielnym żołnierzem, wychowawcą młodzieży, jest też znakomitym znawcą i konserwatorem zabytków architektury i sztuki, a także nieporównanym gawędziarzem, nie stroniącym od pióra (z sukcesem!).
Gruby tom wspomnień (550 stron, w tym ponad 200 fotografii i indeksy) obejmuje całe, bogate w wydarzenia, przeżycia i przemyślenia, dotychczasowe życie Autora. Są to z grubsza trzy okresy: młodzieńczy (dom i rodzina, środowisko, nauki, powołanie, studia); wojna – najbardziej dramatyczny okres życia: Bliski Wschód i bitwa pod Monte Cassino; wreszcie najdłuższy okres powojenny, spędzony w większości w Krakowie, wypełniony pracą konserwatorską (poprzedzoną studiami na ASP) oraz społeczno-duszpasterską, głównie w harcerstwie. Były też inne, rozliczne wątki, powodzenia i niepowodzenia. Opisując je wszystkie, wspomina m.in. sprawę dokumentacji działalności metropolity Szeptyckiego, którą skompletował na prośbę kardynała Wyszyńskiego, przeciwnego beatyfikacji tamtej kontrowersyjnej postaci (był tam także list pasterski Szeptyckiego, ogłoszony po zajęciu wschodniej części Polski przez Sowietów, w którym metropolita dziękował Opatrzności Bożej za powstanie Ukrainy (bolszewickiej przecież!). Dokumentacja ta jednak została przekazana do opracowania nie Ojcu Adamowi, lecz... grekokatolickim Bazylianom w Warszawie, gdzie „zaginęła”.
O. Adam wspomina wiele historycznych już dziś postaci, z którymi się stykał lub współpracował. Są wśród nich liczni generałowie, politycy, biskupi i znani księża. Książka obejmuje wiele wątków, a wszystkie dają bezcenne informacje o charakterze źródłowym do kilku dziedzin historii naszego całego niemal, kończącego się stulecia.
Stefan S. Łukowski