|
|
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Kontakt ul. Piłsudskiego 27, 31-111 Kraków cracovialeopolis@gmail.com ![]() |
PUBLIKACJEKsiazki i czasopisma omówione w naszych kwartalnikach Wszystkie | 2005 | 2004 | 2006 | 2007 | 2002 | 2003 | 2001 | 2000 | 1999 | 1998 | 1996 | 1997 | 1995 | 2008 | 2009 | 2010 | 2011 | 2012 | 2013 | 2014 | 2015 | 2016 | 2017Sortuj alfabetycznie | Sortuj numerami
Fabiańska Anna, Mój pamiętnik[3/1997]Inną formę ma Mój pamiętnik Anny Fabiańskiej (wyd. Miniatura, Kraków 1996). Jest to na gorąco spisywany dziennik z pierwszego roku wojny we Lwowie. Bardzo dobry pomysł, że pani Anna to wydała, bo ciągle jest za mało dokumentów tamtego czasu. Ówczesne, jakże istotne przeżycia zacierają się – przecież tyle stało się przez następne pięć i pół dziesiątków lat! Jak wyglądał dzień powszedni pod pierwszą bolszewicką okupacją, co czuli Polacy, jak widziała to paronastoletnia dziewczyna – warto przeczytać. Przytoczmy jeden krótki zapis, z piątku 10 listopada 1939 r. (str. 48):
Jutro nasze państwowe święto. Postanowiłyśmy pójść na siódmą do kościoła, a po mszy uroczyście ubrane w mundurkach do szkoły. W wielkiej tajemnicy dowiedziałam się, że na jutro przygotowuje się powstanie. Zobaczymy. Dzisiaj nasi mechanicy ukradli cztery samoloty! Ceśka opowiadała, że na Zaduszki przyszło kilku mężczyzn na Cmentarz Obrońców Lwowa, aby tam złożyć wieniec. Byli w starych paltach i kapeluszach, ale w chwili składania wieńca na Grobie Nieznanego Żołnierza odrzucili płaszcze i ludzie zobaczyli polskich oficerów w mundurach z odznakami i bronią – jak dawniej. Po krótkiej chwili, po modlitwie ubrali znów stare płaszcze i kapelusze i spokojnie odeszli. I jeszcze jeden zapis: Londyn 5.11.39 r. Polacy! Chwila wolności się zbliża, zniknie komunizm i hitleryzm. Powstanie Polska od Bałtyku do Morza Czarnego. Bądźcie gotowi, armia sprzymierzona i armia nasza blisko. Przyjmijcie ją z godnością godną Polski! Modlitwa, praca i wytrwałość niech krzepi Wasze duchy do Wielkiego jutra. Cześć Wam narodzie Wielki! Zwycięstwo bliskie. Gotowi i zwarci bądźcie Wy, jak jesteśmy my. Cześć Wam Polacy! A więc czekamy. [...] Przy okazji warto przypomnieć, że przed kilku laty ukazały się niezwykle interesujące wspomnienia ojca pani Anny – Tadeusza Fabiańskiego, przedwojennego sekretarza i referenta prasowego Rozgłośni Polskiego Radia we Lwowie, wydane pod całkiem mylącym tytułem Na skraju dzikich pól (wyd. APICAN, Kraków 1992). Książka chyba jeszcze do dostania – warto kupić! |