|
|
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Kontakt ul. Piłsudskiego 27, 31-111 Kraków cracovialeopolis@gmail.com ![]() |
PUBLIKACJEKsiazki i czasopisma omówione w naszych kwartalnikach Wszystkie | 2005 | 2004 | 2006 | 2007 | 2002 | 2003 | 2001 | 2000 | 1999 | 1998 | 1996 | 1997 | 1995 | 2008 | 2009 | 2010 | 2011 | 2012 | 2013 | 2014 | 2015 | 2016 | 2017Sortuj alfabetycznie | Sortuj numerami
Galusek Łukasz i Jurecki Michał, Kresy na nowo odkryte[2/2008]
Album budujący i tragiczny zarazem: Kresy na nowo odkryte – budujący, bo pokazuje piękno i wspaniałość naszej architektury i sztuki, tworzonej przez wieki na wschodnich ziemiach Rzeczypospolitej; tragiczny, bo przedstawia obraz jej zniszczenia, za sprawą barbarzyńców XX wieku, w ciągu kilkudziesięciu lat po II wojnie światowej (co gorsza – proces destrukcji jeszcze nie zakończony!).
Piękny album z 300 zdjęciami z obszaru Małopolski Wschodniej, Wołynia i ziem ukrainnych przygotowali Łukasz Galusek i Michał Jurecki (wyd. Międzynarodowe Centrum Kultury, Kraków 2007) na podstawie kilkuletnich badań zespołu pracowników naukowych i studentów Instytutu Historii Sztuki UJ w Krakowie. Fragmenty dokumentacji tych prac pokazano na wystawie pod takim samym tytułem: Kresy na nowo odkryte na przełomie lat 2005/06 w Galerii MCK w Krakowie. Na tej bazie powstał omawiany tu album. Album, podobnie jak wspomniana wystawa, pokazuje w zasadzie budownictwo sakralne – kościoły, budowle klasztorne, wnętrza, rzeźbę i malarstwo, detale architektoniczne. I te, które przetrwały, i te, które przedstawiają stan zniszczenia, nawet doszczętny. Ta sama problematyka jest tematem kolejnych tomów Materiałów do dziejów sztuki sakralnej na Ziemiach Wschodnich dawnej Rzeczypospolitej, wydawanych przez prof. Jana Ostrowskiego (tomy te każdorazowo po ukazaniu się omawiamy w naszym kwartalniku), a zebrało się ich już 14. Są tam liczne zdjęcia, lecz czarno-białe, natomiast w omawianym albumie otrzymujemy piękny zestaw kolorowych fotografii, nierzadko – same dla siebie – o dużej wartości artystycznej. Tyle o zasadniczej części albumu. Jest jeszcze część tekstowa, gdzie – obok objaśnienia strony dokumentacyjnej (historia, historia sztuki, analiza dzieł sztuki) – natrafiamy na... dawkę filozofii historii. Dotyczy to używania (czy nadużywania) słowa mit – przykładem tytuł wstępu: Mit Kresów, mit twierdzy kresowej itd. Dodajmy, że słowo to nie tylko tu się znalazło, bo jest dziś chętnie – z rozmysłem czy bezwiednie – używane w Polsce centralnej, jako „poprawne politycznie” (w szczególnym rozumieniu), chyba dla bezsensownego pomniejszenia znaczenia Kresów, a nawet Ziem Wschodnich II RP (ze strachu?). Związki Polski z Kresami – poza faktem historycznym – są wielorakie; zwróćmy uwagę, że niemała grupa największych Polaków nie tylko ma swoje korzenie na Kresach, ale legitymuje się ich... ruskością. Nie można nie zwrócić uwagi, że nazwiska Mickiewicz, Sienkiewicz, Moniuszko, Kościuszko czy Wańkowicz, a nawet Giniatowicz – Piłsudski, to wspaniałe dokumenty wielowiekowej wspólnoty polsko-ruskiej w ramach Rzeczypospolitej – zburzone wtedy, gdy nie stało nam już energii. Czy to są mity, czy akurat odwrotnie? I dlaczego podrozdziały Pola wielkich bitew czy Sanktuaria muszą się mieścić w rozdziale Mit Kresów? Czy jest coś dziwnego w tym, że na tej bogatej (zbyt bogatej!) historii narosła cała romantyka Okopów Świętej Trójcy? |