Strona główna O nas Kwartalniki Rozmowy Sylwetki Słownik Archiwalia Publikacje Wydawnictwa
Kontakt

ul. Piłsudskiego 27,
31-111 Kraków
cracovialeopolis@gmail.com

Facebook

SYLWETKI

Wszystkie 1995 | 1996 | 1997 | 1998 | 1999 | 2000 | 2001 | 2002 | 2003 | 2004 | 2005 | 2006 | 2007 | 2008 | 2009 | 2010 | 2011 | 2012 | 2013 | 2014 | 2015 | 2016 | 2017 | 2019 | 2022
Sortuj alfabetycznie | Sortuj numerami

Teresa Dutkiewicz, LEKARZ – PROFESOR – KSIĄDZ

[4/2000]

Mija rok od śmierci Profesora Henryka Mosinga – zmarł 27 listopada 1999 r. Oto wspomnienie pośmiertne nadesłane nam ze Lwowa.

Mało znana, a raczej znana tylko najbliższemu otoczeniu, była duszpasterska praca Profesora Henryka Mosinga. W roku 1961, podczas pobytu w Kraju, Profesor otrzymał święcenia kapłańskie z rąk Prymasa, kard. Stefana Wyszyńskiego. Nie zarejestrowany jako ksiądz przez władze sowieckie, wielokrotnie działał jako kapłan, docierając do najdalszych zakątków ZSRR. Służył bliźnim jako Ojciec Paweł, franciszkanin.
Szczególną troską otaczał Profesor osoby starsze, samotne. Leczył ich dolegliwości, nie licząc na żadne honoraria. Głęboka przyjaźń łączyła Go z prof. Mieczysławem Gębarowiczem. W. Szczepański, plastyk lwowski, mieszkający obecnie w RP, w artykule pt. Całe życie w służbie ludziom pisze: W czasie pierwszej okupacji Lwowa przez bolszewików, prof. Gębarowicz w rozmowie z prof. Mosingiem zauważył, że jest to ustrój tego rodzaju, gdzie wszystko gnije i musi wkrótce runąć. Mosing odpowiedział: – A skąd pan wie, że zgnilizna w danym wypadku nie jest stanem normalnym? Było z pewnością dużo podobnych dyskusji między tymi dwiema wybitnymi Osobami. Prof. Mosing opiekował się Gębarowiczem do końca jego życia.    
Otaczał opieką sieroty i uzdolnione młode osoby. Wiele z nich dzięki Profesorowi znalazło dach nad głową, zdobyło zawód i wykształcenie. One też opiekowały się Nim w ciągu wielu lat choroby, do ostatniej chwili Jego życia. Odszedł, i dzięki swym wychowankom mógł spocząć na Cmentarzu Łyczakowskim.
We wspomnianym artykule W. Szczepańskiego znajduje się też taki akapit: Prof. H. Mosing cieszył się dużym autorytetem w różnych kręgach i wśród różnych narodowości. Rosjanie mówili o Nim „prawiednik”, czyli człowiek prawy, świątobliwy, który żyje w zgodzie z zasadami moralnymi. Warto tutaj przytoczyć wypowiedź profesora medycyny i pisarza Borysa Ugriumowa z Kijowa, który napisał o prof. H. Mosingu w artykule „Historia jednej naukowej dyskusji”: „...Mosing kieruje się sumieniem, miłością do ludzi, wielkim sercem”. A w innym miejscu tego samego artykułu: „Biorąc pod uwagę skalę zainteresowań i głębię wiedzy, można Henryka Mosinga nazwać Człowiekiem Stulecia” (Mikrobiologicznyj Żurnał, tom 56, nr 4, Kijów 1999).
Podczas uroczystości pogrzebowych został przeczytany przez ks. abpa Mariana Jaworskiego list Ojca Św. Jana Pawła II następującej treści:
Pozostaję w duchowej jedności z Ks. Arcybiskupem oraz wszystkimi, którzy gromadzą się wokół trumny św. pamięci ks. prof. Henryka Mosinga. Wspólnie powierzamy Miłosiernemu Bogu duszę Człowieka sprawiedliwego, gorliwego Pasterza i wytrwałego Misjonarza, oddanego bez reszty Chrystusowi i ludziom.
Dane mi było poznać Go jeszcze w latach 60-tych, kiedy jako wybitny uczony, kierownik Instytutu Epidemiologii we Lwowie, przyjechał na krótko do Polski. Dzielił się swym głębokim pragnieniem służenia ludziom nie tylko jako lekarz, ale również jako kapłan. W tamtych trudnych czasach korzystając z możliwości służbowych, wyjeżdżając w różne strony ówczesnego ZSRR, chciał podjąć trud niesienia Ewangelii i duchowej opieki tym, do których inni nie mogli dotrzeć. Po zasięgnięciu opinii, wiedząc jak wiele dobrego uczynił ludziom w latach wojny i okresie powojennym, wraz z Kardynałem Prymasem przychyliliśmy się do Jego prośby o dyspensę od strony teologicznej i o udzielenie święceń kapłańskich.
Wiem, że naszego zaufania nie zawiódł. Z wielką gorliwością jako lekarz i kapłan pełnił swoją pasterską misję od wschodniej Ukrainy aż po Kaukaz i Syberię. Ostatni etap Jego życia był przez chorobę w sposób szczególny związany z Krzyżem Chrystusa, który podjął z wiarą i miłością. Proszę Boga, dobrego Ojca, aby obficie wynagrodził trud Jego kapłańskiego życia w swojej chwale.
Na ręce Ks. Arcybiskupa składam wyrazy współczucia rodzinie Zmarłego, duchowieństwu oraz uczestnikom liturgii pogrzebowej i z serca wszystkich błogosławię w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego.

Jan Paweł II Papież