Strona główna O nas Kwartalniki Rozmowy Sylwetki Słownik Archiwalia Publikacje Wydawnictwa
Kontakt

ul. Piłsudskiego 27,
31-111 Kraków
cracovialeopolis@gmail.com

Facebook

SYLWETKI

Wszystkie 1995 | 1996 | 1997 | 1998 | 1999 | 2000 | 2001 | 2002 | 2003 | 2004 | 2005 | 2006 | 2007 | 2008 | 2009 | 2010 | 2011 | 2012 | 2013 | 2014 | 2015 | 2016 | 2017 | 2019 | 2022
Sortuj alfabetycznie | Sortuj numerami

ARTUR LEINWAND

[3/1996]

Rok temu, w lipcu 1995 r. w Warszawie zmarł niespodziewanie i przedwcześnie wybitny historyk, bez reszty oddany badaniom i popularyzacji polskich ruchów niepodległościowych oraz dziejów Lwowa XX wieku, człowiek pełen uroku, pogodny i wszystkim życzliwy, docent dr Artur Leinwand.
Urodził się we Lwowie w r. 1923. Droga jego życia była złożona. Intelektualnie i duchowo ukształtował go ojczym, legionista i obrońca Lwowa 1918 r. Do tego dołączyły się własne doświadczenia: przeżycia czasu II wojny oraz katorga Zagłębia Donieckiego i Azji Środkowej. Z „nieludzkiej ziemi” wyrwał się dzięki I Armii Wojska Polskiego. Po wojnie nie rozstał się z wojskiem, bo po ukończeniu studiów historycznych na Uniwersytecie Warszawskim pracował jako historyk wojskowości, doszedł do stopnia pułkownika.
Jego sytuacja zmieniła się dopiero w r. 1968, kiedy go z wojska zwolniono, a wtedy zajął się dziejami i osobistościami dawnego polskiego ruchu socjalistycznego (pisał o B. Limanowskim, K. Pużaku, H. Liebermanie, T. Szturm de Sztremie), odzyskaniem przez Polskę niepodległości w 1918 roku i postacią Józefa Piłsudskiego, wojną polsko-sowiecką 1920 r., zbrodniami NKWD w Polsce, a wreszcie dziejami Lwowa w naszym wieku.
Artur Leinwand był jednym z tych, którzy położyli podwaliny pod uformowanie się wspólnoty lwowskiej w Warszawie, a szczególnie jej intelektualnego profilu (czego pozazdrościć by mogły skupiska lwowian w innych miastach). Jeszcze w czasach PRL, od początku lat siedemdziesiątych i w stanie wojennym, wygłaszał, w warunkach na pół konspiracyjnych, odczyty o tematyce historyczno-lwowskiej w różnych środowiskach (szczególnie w „sekcji kresowej „ PTTK”), z których później ukształtował się warszawski oddział Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich. Ze swymi referatami wyjeżdżał do wielu miast, parokrotnie był w Krakowie. Zorganizował różne sesje, poświęcone historii i kulturze Lwowa, w tym najważniejsza w r. 1986 dotyczyła 325. rocznicy Uniwersytetu Jana Kazimierza. Niestety nie doczekał wydania kompletu materiałów z tej sesji.
Artur Leinwand wydał kilka książek, publikował artykuły w wielu czasopismach (w czasach PRL także pod pseudonimami), a swoją wiedzą dzielił się z młodymi historykami, zarażał ich swoją pasją badawczą i zainteresowaniem dla tego miasta – w Polsce zawsze jednego z najważniejszych. Z dobrym skutkiem. Mógłby więc powiedzieć: non omnis moriar, tymbardziej, że historykiem jest też Jego córka Ola (Aleksandra), dla której problematyka lwowska stała się równie bliska. To głównie na Jej wspomnieniu (opublikowanym w „Semper Fidelis” nr 5/95) oparliśmy niniejsze – po roku – wspomnienie.

* * *
Pan Artur nie zdążył poznać naszego kwartalnika, bo pierwszy numer ukazał się w dwa tygodnie po Jego śmierci. Bardzo liczyliśmy na Jego dobrą radę, pomoc, pióro. Tym większy jest nasz żal.
Red.