Strona główna O nas Kwartalniki Rozmowy Sylwetki Słownik Archiwalia Publikacje Wydawnictwa
Kontakt

ul. Piłsudskiego 27,
31-111 Kraków
cracovialeopolis@gmail.com

Facebook

SYLWETKI

Wszystkie 1995 | 1996 | 1997 | 1998 | 1999 | 2000 | 2001 | 2002 | 2003 | 2004 | 2005 | 2006 | 2007 | 2008 | 2009 | 2010 | 2011 | 2012 | 2013 | 2014 | 2015 | 2016 | 2017 | 2019 | 2022
Sortuj alfabetycznie | Sortuj numerami

Joachim Śliwa, KAROL HADACZEK (1873–1914)

[2/2017]

Postacią znaczącą w kręgu lwowskiej profesury był bez wątpienia także jedyny w tym środowisku – do pewnego czasu – archeolog, kierujący w latach 1905–1914 uniwersytecką katedrą oraz seminarium archeologii klasycznej i prehistorii. Takie połączenie obu specjalności było w przypadku Karola Hadaczka całkowicie uzasadnione, wynikało bowiem zarówno z jego kompetencji zawodowych, jak i szeroko zakrojonych badań (w tym również terenowych).

Karol Hadaczek urodził się 24 stycznia 1873 roku w Grabowcu, niewielkiej wsi w powiecie bohorodczańskim[1]. Początkowe nauki pobierał w Lachowcach i Bohorodczanach, natomiast gimnazjum ukończył w Stanisławowie (1885–1893). Podjął następnie studia na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Lwowskiego, kierując swe zainteresowania ku filologii klasycznej i historii Polski. Pod wpływem Ludwika Ćwiklińskiego[2], założyciela uniwersyteckiego Gabinetu Archeologicznego (1876) i doskonałego znawcy cywilizacji klasycznej, przystąpił do poszerzania swej wiedzy o zagadnienia dotyczące tzw. realiów, pozwalających objaśniać kwestie filologiczne i historycznoliterackie, oraz z zakresu antycznej mitologii. W efekcie po studiach kontynuowanych w Wiedniu (tamże doktorat, 1900) i trzyletniej podróży naukowej (Grecja, Italia, Niemcy) Hadaczek habilitował się we Lwowie w roku 1903 „do archeologii klasycznej i prehistorii”. Uzyskał wówczas docenturę, natomiast w roku 1905, po uzyskaniu nominacji profesorskiej, powierzono mu Katedrę Archeologii Klasycznej i Prehistorii lwowskiego Uniwersytetu (profesurę zwyczajną uzyskał w roku 1909). Hadaczek cenił sobie również współpracę z lwowskim Muzeum im. Dzieduszyckich, gdzie zorganizował dział archeologiczny (tu przechowywany był m.in. słynny skarb z Michałkowa, któremu także poświęcił sporo uwagi[3]). Od roku 1905 był członkiem Austriackiego Instytutu Archeologicznego, natomiast w roku 1909 powołany został na członka-korespondenta krakowskiej Akademii Umiejętności. Istotna była też jego działalność w Gronie Konserwatorów Galicji Wschodniej.

W swej działalności naukowej Hadaczek interesował się starożytnym rzemiosłem artystycznym i rzeźbą antyczną, pozostawiając w tym zakresie znaczny dorobek[4]. Duży wkład wniósł ponadto w badania nad pradziejami Galicji wschodniej, w latach 1909–1912 kierując m.in. wykopaliskami na stanowisku osadniczym w Koszyłowcach pow. Borszczów[5]. W okresie wcześniejszym natomiast (1903) prowadził Hadaczek prace wykopaliskowe na przypadkowo wówczas odkrytym cmentarzysku w Gaci koło Przeworska, stanowisku eponimicznym kultury określanej później jako „kultura przeworska”[6].

Oddzielny, choć krótkotrwały etap na badawczym szlaku Karola Hadaczka stanowi jego udział w pracach na cmentarzysku mastabowym z okresu Starego Państwa (około 2700–2200 p.n.e.) w pobliżu piramidy Cheopsa w Gizie[7]. Z początkiem roku 1912 pojawiła się tam grupa badaczy reprezentujących wiedeńską Akademię Nauk, której jako przedstawiciel krakowskiej Akademii Umiejętności towarzyszył właśnie Karol Hadaczek[8]. W ramach działań podjętych przez reprezentantów obu Akademii, z inicjatywy prof. Hermanna Junkera (1877–1962)[9], przystąpiono do prac nad ogromnym zespołem usytuowanych tu grobowców. Spoczywali w nich, wraz z najbliższymi członkami rodzin, najwyżsi dostojnicy z kręgu ówczesnych władców, stanowiący elitę epoki Starego Państwa. Badania na polu mastab usytuowanych na zachód od piramidy Cheopsa prowadził prof. Junker przez kilka sezonów wykopaliskowych w latach 1912–1914 i po przerwie spowodowanej wydarzeniami I wojny światowej – w latach 1924–1929[10]. Następne lata intensywnej pracy badawczej poświęcił Junker opracowaniu i publikacji rezultatów tych niezwykle interesujących prac terenowych, które pozwoliły lepiej poznać sztukę egipską okresu Starego Państwa, strukturę rozległego cmentarzyska u stóp piramid, wierzenia tego okresu oraz zagadnienia organizacyjne i szczegóły techniczne związane z budową tych intrygujących budowli, już w odległej przeszłości uznanych za jeden z cudów świata starożytnego[11].

Same piramidy, jak i położone u ich stóp nekropolie budziły już od dawna ogromne zainteresowanie. Od czasów starożytnych obszar ten traktowany był jako swego rodzaju kamieniołom, bowiem z pozyskanego tu budulca (także z bloków stanowiących okładzinę zewnętrzną piramidy Cheopsa) wzniesiono liczne budowle średniowiecznego Kairu. Starożytne grobowce przeszukiwano także z myślą o mumiach, które po sproszkowaniu, aż do początków XX wieku, cieszyły się w Europie ogromnym uznaniem jako wszechstronny specyfik farmaceutyczny. Podróżnicy docierający do Egiptu rzetelnie nieraz opisywali piramidy i przyległe cmentarzysko. Szczególnie ceniona była relacja Mikołaja Krzysztofa Radziwiłła „Sierotki”, który jako pielgrzym zmierzający do Ziemi Świętej – do Egiptu dotarł w roku 1583[12].

Swoiste wyzwanie, nie tylko jako obiekt bardziej szczegółowych badań i rozmaitych spekulacji, stanowiły także same piramidy. Wspinaczka na wierzchołek piramidy Cheopsa stała się bowiem uznaną atrakcją turystyczną (Radziwiłła „Sierotkę” uznać można za pierwszego Polaka, który dokonał tego wyczynu!), jeszcze do niedawna zalecaną w popularnych przewodnikach turystycznych. Po dotarciu na jej wierzchołek do dobrego tonu należało także wyrycie na jednym z bloków pamiątkowej „inskrypcji”.

Pierwsza kampania wykopaliskowa podjęta przez prof. Junkera w Gizie odbyła się od 22 stycznia do 7 kwietnia 1912 roku. Jak informował ówczesny reprezentant krakowskiej Akademii: Prace odkopaliskowe prowadzono tak około największej mastaby widocznej na tym terenie, jako też na szerokiem zagłębieniu ciągnącem się od niej na wschód między rzędami większych grobowców, których szczyty sterczą z piasku. W ciągu przeszło dwumiesięcznych robót odsłoniono kilka monumentalnych grobowców i zbadano szeregi mniejszych[13]. Ekipa badaczy pracujących w Gizie nie była zbyt liczna. Oprócz prof. Junkera kierującego ekspedycją oraz Marii Junker (jego siostry) jako asystentki i sekretarki, w skład zespołu wchodził tylko prof. Hadaczek[14]. Wzorem innych ekspedycji, badacze zamieszkali na miejscu, w skromnym domostwie o cechach lokalnej architektury, gdzie oprócz izb mieszkalnych znalazły się także niezbędne pracownie i magazyny[15].

W trakcie kampanii ekspedycja zatrudniała około 150–200 robotników bez większego doświadczenia oraz trzydziestu dobrze wyszkolonych specjalistów-brygadzistów (raisów)[16]. Aby usprawnić przebieg prac, zbudowano odpowiedniej długości linię kolejki wąskotorowej, wyposażoną w specjalne wagoniki; umożliwiało to wywóz rumoszu i skalnych odpadów na znaczniejszą odległość.

Niestety przybysz z Galicji zmuszony był opuścić teren prac wykopaliskowych nieco wcześniej (nastąpiło to 24 marca 1912). Uczestniczył jednak w pracach związanych z odsłanianiem kilku większych i mniejszych mastab; w ich trakcie odkryto znaczne ilości dzieł sztuki, ceramiki i drobnych znalezisk. Do odkryć najbardziej spektakularnych należało odsłonięcie monumentalnej mastaby dostojnika imieniem Hemiunu, któremu powierzono niegdyś budowę piramidy Cheopsa. Mastaba ta usytuowana jest w pobliżu piramidy władcy, w odległości około 250 m na zachód od niej; jej wymiary wynoszą 26,77 ´ 53,20 m[17]. W jednym z jej pomieszczeń, jak okazało się później – odkryto jedno z najcenniejszych dzieł sztuki okresu Starego Państwa[18]. Ponadto na cokole posągu umieszczone zostało imię dostojnika i jego rozbudowana tytulatura, stanowiąca istotny przekaz historyczny. Na tej podstawie zdołano ustalić rangę społeczną właściciela mastaby i jego miejsce w genealogii najbardziej dostojnych wówczas rodów. Jako „Nadzorca wszelkich przedsięwzięć budowlanych Króla” czuwał Hemiunu bez wątpienia nad całokształtem prac związanych z budową grobowca władcy. Z tego tytułu przysługiwał mu także odpowiedni splendor nawet w życiu pozagrobowym, stąd monumentalna mastaba (górująca rozmiarami nad najbliższym otoczeniem) usytuowana w sąsiedztwie królewskiej piramidy, a także niezwykły, monumentalny posąg umieszczony we wnętrzu grobowca. Niestety, mastaba Hemiunu została zniszczoną w czasach rzymskich (dwa napisy demotyczne). W tej epoce założono przed nią fabrykę ciosów budulcowych tudzież wielkich naczyń kamiennych i do tego celu obdarto prawie cały grobowiec z pięknej pokrywy wykonanej z wapiennych ciosów starannie obrobionych i już w kamieniołomach sygnowanych[19].

 

Posąg Hemiunu, budowniczego piramidy Cheopsa. Wapień polichromowany, wys. 155,5 cm. Stare Państwo, IV dynastia (około 2580 p.n.e.). Roemer- und Pelizaeus Museum w Hildesheim (archiwum autora)

 

Zgodnie z warunkami umowy zawartej pomiędzy krakowską Akademią Umiejętności a Akademią Nauk w Wiedniu, do zbiorów krakowskich trafiła też w roku 1913 spora grupa zabytków pochodzących z badań prowadzonych w Egipcie do chwili wybuchu I wojny światowej. Z pracami prowadzonymi w Gizie (wprawdzie dopiero w trakcie kolejnej, II kampanii, 1912/1913) łączy się bezpośrednio posążek pary małżeńskiej pochodzący z jednej z mastab w Gizie[20]. Jest to tzw. diada lub posążek podwójny (grupa złożona z figurki mężczyzny i stojącej u jego boku postaci kobiecej), charakterystyczny dla sztuki okresu Starego Państwa. Zabytek ten datować można na schyłek panowania V dynastii (około 2400–2350 p.n.e).

Sprawozdanie z egipskich badań przekazane przez Hadaczka władzom Akademii Umiejętności[21] stanowiło w swoim czasie ważny i ciekawy przyczynek, informujący o postępach badań prowadzonych w Egipcie przez wiodące ośrodki naukowe, rywalizujące z sobą na tym polu. Władzom Akademii przyświecały jednak ważniejsze i dalej sięgające cele, zmierzające w głównej mierze, we współpracy z Wiedniem, do wykształcenia własnych specjalistów, którzy w przyszłości mogliby samodzielnie przystąpić do prac w Egipcie[22].

Do realizacji tego celu przystąpiła krakowska Akademia już nieco wcześniej, wydatnie wspierając działania Tadeusza Smoleńskiego podczas jego pobytu w Egipcie (1905–1909)[23]. Młody adept egiptologii, dzięki poparciu zapewnionemu jego projektom przez władze Akademii, zdołał opanować nie tylko arkana egiptologii, lecz podjął także samodzielne badania wykopaliskowe (Szaruna i Gamhud, 1907–1909), które ze względu na ówczesne uwarunkowania (był obywatelem monarchii austro-węgierskiej) uważane są obecnie za pierwsze kroki podjęte na tym polu zarówno przez naukę polską, jak i węgierską[24]. W zasadzie jednak dzięki pracom Smoleńskiego właśnie Austro-Węgry, do tej pory nieprowadzące badań w Egipcie, przystąpiły na tym polu do rywalizacji z reprezentantami nauki francuskiej, niemieckiej, brytyjskiej, włoskiej i amerykańskiej, mającymi już tutaj znaczne osiągnięcia.

Niestety przedwczesna śmierć krakowskiego badacza (zmarł w wieku zaledwie 25 lat!) całkowicie zmieniła sytuację. Władze Akademii Umiejętności, przewidujące udział Smoleńskiego w egipskich wykopaliskach planowanych wspólnie z Akademią Wiedeńską, w nowej sytuacji zmuszone były jednak szukać nowych współpracowników. Niestety udział Karola Hadaczka jako dojrzałego, ukształtowanego już badacza zainteresowanego odmienną problematyką nie rokował tu chyba odpowiedniego rezultatu. Trudno oprzeć się wrażeniu, że praca na tak specyficznym stanowisku jak cmentarzysko w Gizie oraz kontakt z materiałem epigraficznym wymagającym biegłej znajomości egipskich hieroglifów nie stanowiła wyzwania satysfakcjonującego go w pełni. Jak sądzono już niegdyś, współpraca z prof. Junkerem nie przyniosła Hadaczkowi spodziewanych sukcesów ani nie zadowoliła jego ambicji, gdyż nie udało mu się wywalczyć współudziału w opracowaniu rezultatów tej ekspedycji, ani też uzyskać perspektyw na zorganizowanie osobnej polskiej ekspedycji do Egiptu[25]. Należy więc jego udział w egipskiej ekspedycji uznać raczej za dodatkowe, egzotyczne doświadczenie, nierzutujące w znaczniejszym stopniu na jego dalsze plany naukowe, choć zamierzał uczestniczyć także w pracach następnej kampanii w Gizie (1912/1913)[26].

W lwowskim środowisku uniwersyteckim był prof. Hadaczek postacią cenioną, o uznanym autorytecie, cieszącą się dużym poważaniem. Z dzisiejszej perspektywy ocena jego działalności jest szczególnie wysoka. Nieraz postrzegany jest obecnie nie tylko jako najwybitniejsza postać archeologii lwowskiej i polskiej początków XX stulecia, a zarazem młody i najlepiej wykształcony archeolog na ziemiach dawnej Rzeczpospolitej, o szerokich zainteresowaniach i horyzontach naukowych, lecz także jako pierwszy reprezentant szkoły kulturowo-historycznej na ziemiach polskich[27]. W jego kręgu ukształtowała się również grupa młodych uniwersyteckich słuchaczy, którzy swoją rolę odegrać mieli w następnych latach[28].

Niezbyt fortunnie potoczyły się dalsze losy Karola Hadaczka w niecałe dwa lata po powrocie z egipskiej wyprawy. Jego wrażliwa natura nie zniosła przeciwności losu, które całej Europie zgotował wybuch I wojny światowej[29]. Po zajęciu Lwowa przez Rosjan, zgnębiony swą chorobą i pozbawiony środków do życia, popełnił samobójstwo[30]. Zgodnie z relacją swego ucznia, prof. Hadaczek pod wpływem ogromnego rozstroju nerwowego, spowodowanego pesymistycznym zapatrywaniem się na ciężką w istocie sytuację naszą w zimie, targnął się na młode swe jeszcze życie[31] i dnia 19 grudnia 1914 r. przeniósł się do wieczności. Śmierć jego niespodziewana sprawiła ogromne wrażenie w całem mieście i żal też wielki towarzyszył mu do grobu na cmentarz Łyczakowski, gdzie spoczął w południe dnia 21 grudnia[32]. Niestety miejsca pochówku Karola Hadaczka, mimo podejmowanych parokrotnie prób, nie udało się do tej pory odnaleźć.

 

Prof. dr hab. Joachim Śliwa (ur. 1940), archeo­log zajmujący się sztuką i archeologią Egiptu i Bliskiego Wschodu oraz historią archeologii. Wieloletni kierownik Zakładu Archeologii Egiptu i Bliskiego Wschodu UJ. Uczestniczył w misjach archeologicznych w Deir el-Bahari, Palmyrze, el-Tarif oraz Kasr el-Saga.

 



[1]    Por.: J. Pilecki, Hadaczek Karol, [w:] Polski słownik biograficzny, t. IX, Kraków 1960–1961, s. 223–224, oraz ocenę sylwetki Hadaczka: P. Bieńkowski, „Eos” XX, 1914–1915, s. 191–196; W. Antoniewicz, Karol Hadaczek jako prehistoryk, „Przewodnik Naukowy i Literacki” 43, z. VI, 1917, s. 385–387; J. Kostrzewski, Dzieje polskich badań prehistorycznych, Poznań 1949, s. 94–97; S.J. Gąsiorowski, Badania polskie nad sztuką starożytną, Kraków 1948, s. 34 i 36; Zob. także J. Lech, Z badań polsko-ukraińskich związków w archeologii do II wojny światowej, „Przegląd Archeologiczny” 54, 2006, s. 5–59 oraz N. Bulyk, Od „Przeglądu Archeologicznego” do Karola Hadaczka: archeologia lwowska w latach 1876–1914, tamże, s. 99–124 (gł. s. 112–115).

 

[2]    Ludwik Ćwikliński (1853–1942), filolog klasyczny, profesor Uniw. Lwowskiego (1876–1902), ogromnie zasłużony dla rozwoju nauk o starożytności, w tym także archeologii (jego starszym uczniem był również Piotr Bieńkowski, któremu Uniwersytet Jagielloński powierzył katedrę archeologii klasycznej w roku 1897). Zob. szerzej K. Królczyk, Pomiędzy Lwowem, Wiedniem i Poznaniem – Ludwik Ćwikliński (1853–1942) i jego badania nad światem starożytnym, [w:] Świat starożytny, jego polscy badacze i kult panującego, Poznań 2011, s. 141–172.

 

[3]    K. Hadaczek, Złote skarby michałkowskie, „Muzeum imienia Dzieduszyckich we Lwowie”, t. 9, Lwów 1904.

 

[4]    Wysoką oceną cieszy się po dzień dzisiejszy jego rozprawa z zakresu starożytnego złotnictwa (Der Ohrschmuck der Griechen und Etrusker, Wiedeń 1903). Hadaczek planował także obszerną monografię poświęconą twórczości Fidiasza, której nie zdołał jednak ukończyć (drukiem ukazały się jedynie fragmenty).

 

[5]    K. Hadaczek, Osada przemysłowa w Koszyłowcach z epoki neolitu. Studia do początków cywilizacji w południowo-wschodniej Europie, Lwów 1914, ss. 73, tabl. 1–10 (także w języku francuskim: La colonie industrielle de Koszyłowce de l’époque énéolithique. Album des fouilles [Les monuments archéologiques de la Galice, I], Lwów 1914, ss. 28, tabl. 1–33).

 

[6]    Por. m.in. jego Cmentarzysko ciałopalne koło Przeworska (z epoki Cesarstwa Rzymskiego), „Teka Konserwatorska” III:2, Lwów 1909, ss. 21, tabl. I–XXI. W roku 2008 wznowiono badania wykopaliskowe na tym niezwykle ważnym stanowisku.

 

[7]    Szerzej na temat jego udziału zob. J. Śliwa, Profesor Karol Hadaczek: Giza 1912, [w:] Prace Komisji Filologii Klasycznej PAU nr 44, Kraków 2013, s. 125–138.

 

[8]    Koszty związane z udziałem Hadaczka pokrywała krakowska Akademia Umiejętności. Ponieważ Hadaczek z przyczyn od niego niezależnych nie zdołał wziąć udziału w pracach wykopaliskowych na terenie Dolnej Nubii, kilka dni dzielących go od rozpoczęcia prac w Gizie wykorzystał na podróż do Górnego Egiptu, głównie z myślą o zapoznaniu się z zabytkami Karnaku, Luksoru oraz nekropolii tebańskiej.

 

[9]    M.L. Bierbrier (red.), Who Was Who in Egyptology, Londyn 2012, s. 285–286.

 

[10]  Zob. P. Janosi, Österreich vor den Pyramiden. Die Grabungen Hermann Junkers im Auftrag der Österreichischen Akademie der Wissenschaften in Wien bei der Grossen Pyramide in Giza, Wiedeń 1997; S. Haag, R. Hölzl, P. Janosi (red.), Im Schatten der Pyramiden. Die österreichischen Grabungen in Giza (1912–1929), Wiedeń 2013 (katalog wystawy zorganizowanej w Kunsthistorisches Museum w Wiedniu dla upamiętnienia stulecia austriackich prac w Gizie).

 

[11]  Niezależnie od wstępnych raportów, podstawowe opracowanie stanowi wielotomowa seria publikowana pod auspicjami Austriackiej Akademii Nauk: H. Junker, Giza I–XII, Lipsk–Wiedeń 1929–1955.

 

[12]  Zob. M.K. Radziwiłł, Podróż do Ziemi Świętej, Syrii i Egiptu 1582–1584, oprac. L. Kukulski, Warszawa 1962.

 

[13]  K. Hadaczek, [w:] „Akademia Umiejętności w Krakowie. Sprawozdania z czynności i posiedzeń”. Rok. 1912, t. XVII, nr 5, Kraków 1913, s. 11.

 

[14]  Dodać należy, iż obowiązki fotografa pełnił Egipcjanin, którego nazwiska nie uwzględniono w raportach z przebiegu prac (zdołano jedynie ustalić, iż pochodził z Koptos, podobnie jak zatrudnieni tu kopacze).

 

[15]  Rozbudowano w tym celu znacznie skromniejsze domostwo, wzniesione wcześniej przez pracującą tu ekipę niemiecką. Ów „dom wykopaliskowy” służył także kolejnym ekipom austriackim, pracującym tu w następnych latach.

 

[16]  Byli to mieszkańcy górnoegipskiego Koptos, od lat współpracujący z ekipami europejskich badaczy i przez nich odpowiednio już przygotowani do wykopaliskowych wymagań. Szczególnie wyszkoleni dla potrzeb prowadzenia prac terenowych byli natomiast raisowie, cieszący się ponadto bezwzględnym posłuchem swych podwładnych.

 

[17]  Por. H. Junker, Giza I, 1929, s. 132–162 (oznaczona jako G 4000).

 

[18]  Posąg Hemiunu znajduje się obecnie w zbiorach Roemer- und Pelizaeus Museum w Hildesheim (nr inw. 1962). Wapień, ślady polichromii, wys. 155,5 cm. Por. H. Junker, Giza I, 1929, s. 153–157, tabl. XVIII–XXIII.

 

[19]  K. Hadaczek, op. cit., s. 14.

 

[20]  Obecnie w zbiorach Muzeum Archeologicznego w Krakowie, nr inw. MAK/AS/2379. Wapień, wys. 36,4 cm. Niezachowana baza i dolna partia figurki (uzupełnione), z tego względu brak inskrypcji identyfikującej zmarłego i jego małżonkę. Zob.K. Babraj, H. Szymańska, Bogowie starożytnego Egiptu, Kraków 2000, s. 36–37.

 

[21]  Rezultaty kampanii przedstawił Hadaczek w Krakowie już w maju 1912. Zob. „Akademia Umiejętności w Krakowie. Sprawozdania z czynności i posiedzeń”. Rok 1912, t. XVII, nr 5, Kraków 1913, s. 11–15. Tekst ten, uzupełniony dziesięcioma zdjęciami, opublikował Hadaczek raz jeszcze: Wykopaliska egipskie, „Sztuka. Miesięcznik ilustrowany poświęcony sztuce i kulturze”, R. II, t. 1, Lwów 1912, s. 213–216.

 

[22]  Por. K. Stachowska, Wkład Akademii Umiejętności w początki polskich badań wykopaliskowych w Egipcie w latach 1906–1914, „Rocznik Biblioteki PAN w Krakowie” 18, 1972, s. 93–148.

 

[23]  Por. Tadeusz Smoleński 1884–1909. Pisma naukowe i publicystyczne, do druku przygotowali i opracowali J. Śliwa i L. Zinkow, Kraków 2010.

 

[24]  Badania Smoleńskiego finansowane były przez węgierskiego kupca Filipa Backa (1862–1958).

 

[25]  J. Pilecki, Hadaczek Karol, op. cit., s. 223.

 

[26]  Możliwość taka wyłoniła się, gdy z wyjazdu do Gizy zrezygnował prof. Piotr Bieńkowski, na którego przypadała kolej w następnym roku (ostatecznie z wyjazdu zrezygnował także Hadaczek). W II kampanii zabrakło więc przedstawiciela Krakowa i dopiero w pracach III kampanii (I–IV 1914) Akademię Umiejętności reprezentował Tadeusz Wałek (jeden z uczniów Bieńkowskiego).

 

[27]  Zob. J. Lech, Z badań…., op. cit., s. 27–29.

 

[28]  Byli to m.in. prehistorycy Bohdan Janusz, Włodzimierz Hrebeniak oraz po części także Włodzimierz Antoniewicz i Roman Jakimowicz (por. N. Bulyk, Od „Przeglądu Archeologicznego”…, op. cit., s. 114–115). Natomiast po śmierci Hadaczka katedrę objął w roku 1916 Edmund Bulanda (1886–1951), krakowski uczeń Piotra Bieńkowskiego; od tego momentu jej badania koncentrowały się wyłącznie na badaniach z zakresu archeologii klasycznej.

 

[29]  Jak wzmiankuje J. Pilecki, był Hadaczek „z natury łagodny, a nawet nieśmiały”, lecz o skłonnościach neurastenicznych, co nieraz „utrudniało mu współżycie z kolegami” (Hadaczek Karol, op. cit., s. 223).

 

[30]  J. Kostrzewski, Z mego życia. Pamiętnik, Wrocław 1970, s. 101.

 

[31]  Miał wówczas zaledwie 41 lat!

 

[32]  B. Janusz, 293 dni rządów rosyjskich we Lwowie (3 IX 1914 – 22 VI 1915), Lwów 1915, s. 184–185. Por. także J. Lech, Z badań…, op. cit., s. 32.